ewa2357 — Witam. Mam pytanie, raczej do działu ogród, ale tam mało kto zagląda. Czy spotkaliście się z inwazją stonki na
lulka czarnego, przy całkowitym ignorowaniu rosnących 3 metry dalej ziemniaków?
Mam właśnie taką sytuację w ogrodzie i wygląda to trochę dziwnie. Wiem, że stonka objada różne
psiankowate, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Praktycznie zawsze, gdy posadziłam choćby kilka krzaków ziemniaków, zostawały objedzone prawie do zera, najpierw przez ślimaki, a potem ściągała stonka chyba z całej okolicy i załatwiała resztę. Nawet jak gdzieś w kompoście wyrosły jeden czy dwa krzaki, stonka potrafiła je znaleźć i zjeść, W tym roku syn eksperymentalnie posadził kilka sadzeniaków w starej wannie i wyrosły piękne krzaki. Ze ślimakami daliśmy sobie radę, ale pojawiły się stonki. Najpierw na liściach ziemniaków, ale już następnego dnia siedziały na małej (ok 15 cm) roślince
lulka czarnego, która wykiełkowała na grządce. I tak ziemniaki sobie rosły, a na lulku stonki przybywało, ale tylko dorosłych osobników. Nie widać,żeby składały jajeczka, może ze dwa razy widziałam po kilkanaście sztuk na liściu, ale nie widziałam ani jednej larwy. Stonki są niemrawe, jak, za przeproszeniem naćpane, prawie nie przemieszczają się po roślinie, widać że jedzą liście, ale lulek rośnie, kwitnie i zawiązuje owoce. Może nie osiąga imponujących rozmiarów, ale stanowi stołówkę dla ok 50 dorosłych stonek. Obok rosną dorodne krzaki pomidorów i chyba jakaś
miechunka, wszystko to wykiełkowało z nasion z kompostu i jest kompletnie przez stonkę ignorowane. Wiem, jakie działanie ma lulek na ludzi, ale zastanawia mnie czy może aż tak oddziaływać na stonkę? Może ktoś zauważył podobne zjawisko?
1.sie.22 20:45