Pnącze o wijącym się pędzie, krótkotrwała bylina, z tropikalnych rejonów Meksyku. W naszym klimacie tylko do uprawy pojemnikowej na balkonach, tarasach, w ciepłym miejscu, z bardzo wcześnie przygotowywanej rozsady.
Stanowisko słoneczne lub nieco ocienione, ciepłe. Gleba umiarkowanie żyzna, próchniczna, przepuszczalna, stale dostatecznie wilgotna; odczyn lekko kwaśny.
Nie polecam ogółowi. Tylko dla maniakalnych hobbystów.
Znęcony osobliwymi kwiatami uprawiałem w 2012 r., w donicy wystawione na lato na dwór, z samodzielnie przygotowanej rozsady. Nasiona drobne i dość nierównej wielkości, sprawiały wrażenie paproszków. W torebce było ich raptem kilka. Wysiałem więc wszystko i nawet to co przyjąłem za resztki owocu a nie za nasiona, wykiełkowało. Kiełkowanie trwa długo, tak że nie należy się zniechęcać, a należy trzymać wysiewy w wysokiej temperaturze (dwadzieścia kilka stopni). Siewki są wybitnie rachityczne i długi czas prawie nie rosną (może potrzebują jakichś tropikalnych mikoryz których u nas nie ma). Trzeba je starannie doglądać, bo łatwo je zasuszyć lub uszkodzić przy bezpośrednim nasłonecznieniu.