Wieloletnie tropikalne niewysokie pnącze (czepne są wydłużone końce liści), pędy do 2 m długości. Z grubymi, palczastymi, poziomymi kłączami (rozgałęziają się V-kształtnie), z wyraźnie zaznaczonym okresem spoczynku kiedy zamiera część nadziemna. Ma wysokie wymagania cieplne, może być uprawiane jako letnia roślina pokojowa ustawiona w słonecznym oknie, może też być w okresie letnim wystawiania w ciepłych, zacisznych miejscach na balkonach, tarasach itp.
Dużą ozdobę stanowią wielkie, osobliwe, szkarłatno-żółte kwiaty. Kłącze w dobrej kondycji zakwita po dwóch miesiącach od uruchomienia wegetacji. Uwaga! roślina trująca, zwłaszcza kłącza (zwiera kolchicynę). Prace należy wykonywać w rękawiczkach.
Do uprawy pojemnikowej na stanowisku słonecznym, ciepłym. Gleba żyzna, przepuszczalna, w okresie wegetacji stale wilgotna; odczyn lekko kwaśny (pH 5.5 – 6.0). W okresie początkowego rozwoju i podczas kwitnienia należy regularnie zasilać nawozem. Z uwagi na duże rozmiary kłącza wymaga dużego pojemnika, najlepiej wydłużonego; kłącze sadzi się tak aby miało znaczny zapas miejsca od strony wierzchołka - w tym kierunku wytworzy dwa nowe odcinki kłącza. Z uwagi na brak mrozoodporności wykopane kłącza muszą być przechowywane przez zimę w pomieszczeniu.
Gloriozę rozmnaża się przez podział kłączy, każdy z odcinków tworzy pod koniec wegetacji dwa nowe kłącza (jest Y-kształtny). Jeśli obydwa nowe odcinki są dobrze wykształcone, ze zdrowym wierzchołkiem wzrostu, to można uzyskać dwie nowe rośliny. Kłącza są wrażliwe na choroby, podatne na uszkodzenia mechaniczne, tak że w praktyce procent uzysku jest niższy.
moim zdaniem
Jak na nasz klimat to jest sens uprawiać tylko w charakterze sportu wyczynowego.
Uprawiałem wiosną 2012r. z zakupionego kłącza, początkowo w donicy w domu, a po kwitnieniu, w czerwcu „na dożycie” była na dworze.
Nie na darmo pisze się o jakości kłącza i obecności/zdrowotności pąka wierzchołkowego. Kłącza są dość drogie. Z zakupionych dwóch kłączy jedno miało ewidentnie uszkodzony pąk wierzchołkowy i nic z niego nie wyszło. Drugie rozwinęło pęd bez problemu ale też było jakieś felerne, bo wkrótce na większości liści pojawiały się mokre brązowe plamy i liście stopniowo zamierały (choroba grzybowa albo bakteryjna?). Jednak okwitnąć dała radę i wydała nawet dwa nowe kłącza.